W końcu udało mi się zagarnąć trochę owoców, by zrobić coś innego niż dżem. I tak oto powstała galaretka porzeczkowa.
Darmowe etykiety ściągnęłam z internetu, wydrukowałam na grubszym papierze, wycięłam i przykleiłam zwykłym klejem biurowym. Wieczko zdobi papierowa serwetka przycięta w kształt koła.
Źródło: "Kuchnia polska. Dania na każdą okazję", wyd. Reader's Digest Przegląd.
Składniki na 4-5 słoików (po 250 ml):
- 2 kg czerwonych porzeczek, umytych i oczyszczonych z szypułek
- 250 ml zimnej wody
- 1 kg cukru
Przygotować słoiki i nakrętki. Wyparzyć wrzątkiem, a następnie wysuszyć w nagrzanym do 100ºC piekarniku.
Owoce umieścić w dużym garnku i zmiażdżyć np. ubijakiem do ziemniaków. Zalać wodą i gotować ok. 20 minut.
Następnie odcedzić przez sito wyłożone gazą. Miazgę odcisnąć.
Uzyskany sok gotować 20 minut, od czasu do czasu zbierając pianę. Dodać cukier i gotować na silnym ogniu do chwili, gdy kropla galaretki wylana na talerz nie rozpłynie się (kolejne 15-20 minut).
Gorącą galaretkę przełożyć do suchych słoiczków i mocno zakręcić. Odstawić do wystygnięcia. Nakrętka powinna się zassać do środka.
Życzę smacznego!
Cudowny kolor ma ta galaretka <3 musi być pyszna. Dzięki za udział w akcji :) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuń