piątek, 20 grudnia 2013

Pierniczki (wg siostry Anastazji)


Smaczne pierniczki z przepisu siostry Anastazji. Znakomicie sprawdzą się jako ozdoby na choinkę. W tym przypadku czas naglił, dlatego zarówno pierniczki, jak i lukrowanie zostały wykonane w ekspresowym tempie. 
Przepis cytuję za siostrą Anastazją z książki pt. "Przepisy siostry Anastazji. 100 nowych ciast", wyd. WAM, str. 126.

Składniki: (ja zrobiłam z połowy)

  • 1/2 kg miodu (połowa sztucznego i połowa prawdziwego), ja użyłam prawdziwego gryczanego
  • 1/2 kg margaryny, użyłam pół na pół masła i margaryny
  • 1/2 kg cukru kryształu (z tego 150 g upalić na karmel)
  • 6 żółtek
  • 4 jaja
  • 1 łyżka sody oczyszczonej
  • 1 proszek do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
  • 2 opakowania przyprawy do piernika, ja użyłam domowej przyprawy korzennej
  • mąka: tyle, ile zabierze ciasto (ok. 2 kg)

Margarynę utrzeć z cukrem, dodać żółtka, jaja i pozostałe składniki, na końcu mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sodę, przyprawę do piernika, kakao. Zagnieść ciasto, w razie potrzeby podsypując mąką. Rozwałkować i wykrawać foremką różne kształty pierniczków. Układać na wysmarowanej tłuszczem blaszce i upiec (piekłam ok. 8 minut w temp. 180°C).
Po ostudzeniu polukrować lub przybrać wg własnego uznania.

Lukier:

  • 2 białka
  • 300-400 g cukru pudru
  • szczypta kwasku cytrynowego

Ucierać białko z cukrem pudrem tak długo, aż masa stanie się gęsta i pulchna (ja zrobiłam to mikserem). Przyprawić szczyptą kwasku cytrynowego. Dla uzyskania innego koloru można dodać odrobinę kakao lub kilka kropel soku z buraka czerwonego.
Ja użyłam sztucznych barwników: błękitnego z moich starych zapasów oraz wypróbowałam pojawiający się od niedawna w sklepach barwnik Dr. Oetkera koloru zielonego. Tego ostatniego niestety nie polecam, bo barwnik jest kiepsko napigmentowany, i pomimo iż dodałam go sporo do lukru, kolor jest słabo widoczny.

     Życzę smacznego!







Udział w akcjach kulinarnych:

  Wigilia 2013

3 komentarze: