Kolejna propozycja na Mikołaja. Kakaowo-miętowe babeczki z miętowym kremem, u mnie w wersji mini. Przepis na babeczki pochodzi stąd, a na krem stąd.
Moja rada jest taka, że najlepiej babeczki zrobić w wersji mini, bo ilość kremu użytego do zrobienia choinki jest naprawdę spora. Najlepiej, żeby babeczki dobrze wyrosły i wtedy szprycujemy krem wokół wzniesienia z ciasta. Dobrym pomysłem, który sprawdzi się lepiej w przypadku większych babeczek, jest umieszczenie na babeczce (na warstwie kremu) waflowego kubka do lodów szpicem do góry i szprycowanie kremu wokół wafla.
Babeczki (składniki na 28 mini lub 12 normalnej wielkości):
- 150 g mąki
- 35 g kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 90 g masła, w temperaturze pokojowej
- 120 g cukru pudru
- 2 jajka
- 100 ml mleka
- 1 łyżeczka esencji miętowej lub kropli miętowych
- 8-10 sztuk pastylek miętowych w czekoladzie
Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C.
W dużej misce wymieszać składniki suche: mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i kakao. W misie miksera na wysokich obrotach utrzeć masło z cukrem puderm na gładką masę. Kolejno dodać jajka, miksując po każdym dodaniu. Zmniejszyć obroty miksera i stopniowo dodać składniki suche na przemian z mlekiem. Wmieszać krople miętowe i posiekane pastylki miętowe.
Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki napełniając do 2/3 wysokości. Mini babeczki piec ok. 15 minut, a normalnej wielkości 25 minut. Pozostawić do wystygnięcia.
Krem:
- 6 białek
- 1,5 szklanki drobnego cukru
- 330 g miękkiego masła
- 3 łyżeczki kropli miętowych
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- barwnik spożywczy zielony
- kolorowe posypki
W żaroodpornej misce ubić białka z cukrem. Następnie ustawić na garnku z gotującą się wodą i ubijać dalej, aż piana uzyska temperaturę 70°C i cukier całkiem się rozpuści. Można to łatwo sprawdzić rozcierając odrobinę masy pomiędzy palcami.
Następnie przełożyć masę do misy miksera i ubijać na szybkich obrotach, aż piana uzyska temperaturę pokojową, ok. 6-8 minut. Zmniejszyć obroty miksera do średnich i stopniowo dodawać kawałki masła, ubijając po każdym dodaniu. Masa uzyska konsystencję zsiadłego mleka, ale nie należy się tym przejmować, tylko kontynuować ubijanie, aż masa znów stanie się gładka. Na koniec wmieszać krople miętowe, wanilię i ewentualnie barwnik.
Za pomocą szprycy wyciskać krem na wystudzone babeczki nadając im kształt choinek. Udekorować jadalnymi ozdobami. Schłodzić w lodówce, by krem nieco stężał.
Życzę smacznego!
Super pomysł z tymi choinkami!!
OdpowiedzUsuńOjej, przepięknie wyglądają!!!!!
OdpowiedzUsuńAle piękne! Widać, że kosztowały trochę pracy, ale warto było!
OdpowiedzUsuńojej, prześliczne !!!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńa polecasz jakies inne kremy? bo za maślanym nie przepadam, czy mascarpone + bita śmietana sprawdzi się?
OdpowiedzUsuńNa pewno sprawdzi się śmietana kremówka ubita z odrobiną cukru pudru i kroplą mięty. Trzeba tyko uważać, żeby śmietany nie przebić, bo będą grudki. Krem musi być dość sztywny, żeby konstrukcja choinki się utrzymała. Kremu z bitej śmietany i serka mascarpone nigdy nie używałam i nie wiem czy jest wystarczająco sztywny. Natomiast myślę, że sprawdziłby się również krem na bazie śmietany kremówki i białej czekolady. Na 300 ml śmietany kremówki potrzeba 300 g czekolady, połamanej na kawałki. Śmietanę trzeba podgrzać w garnuszku, prawie do wrzenia. Następnie zdjąć z ognia, wrzucić czekoladę i wymieszać, aż do całkowitego rozpuszczenia. Odstawić w chłodne miejsce i pilnować momentu, aż masa zgęstnieje na tyle, że będzie można ją szprycować na babeczki. Przed samym przełożeniem do rękawa cukierniczego warto krem przez chwilę ubić mikserem. Jeśli masa zastygnie zbyt szybko można ją ponownie podgrzać. Mam nadzieję, że pomogłam. Powodzenia :)
Usuńbardzo dziękuję! pozdrowienia :)
Usuń