Dawno, dawno temu (ok. lat 20) mój Tata przywiózł z Austrii maszynkę do robienia lodów. Wtedy nie byłam nią zbytnio zainteresowana, za to mój brat ją sobie upatrzył i często używał do robienia swoich ulubionych lodów bananowych. Z biegiem lat maszynka uległa zapomnieniu, aż w końcu została wywieziona na wieś i ślad po niej zaginął. Niedawno przypomniałam sobie o niej i maszynka cudownie się odnalazła, w dodatku kompletna i sprawnie działająca. Mój brat też się z tego faktu ucieszył i od razu wygooglował instrukcję obsługi modelu, o którym mowa. W zasadzie nie ma nic trudnego w obsłudze maszynki do lodów, ale przy okazji znalazłam tam kilka ciekawych przepisów.
I tak oto na pierwszy ogień poszły klasyczne lody waniliowe.
Składniki na 4-6 porcji:
- 4 żółtka
- 65 g cukru pudru
- 5 g cukru waniliowego lub cukru z prawdziwą wanilią
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1 szklanka mleka 3,2 %
- 3/4 szklanki śmietany kremówki 30 lub 36 %
- listki melisy lub mięty do dekoracji
- ciasteczka cygaretki, opcjonalnie
Żółtka ubić z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą, niemal białą masę. W garnku podgrzać mleko i doprowadzić do wrzenia. Śmietanę kremówkę wmieszać do ubitych jajek i całość stopniowo wlać do gorącego mleka. Dobrze wymieszać i ustawić na wolnym ogniu. Podgrzewać miksturę, stale mieszając, przez ok. 2 minuty.
Uwaga! Masy nie można doprowadzić do zagotowania, bo lody się zwarzą. Wystudzić, schłodzić masę w lodówce, po czym wlać do maszynki do lodów i uruchomić ją na 25-30 minut, aż lody będą zwarte, ale nadal kremowe. Przełożyć je do pojemnika, szczelnie zamknąć i zamrozić do chwili, gdy będą potrzebne.
Lody można również przygotować bez maszynki do lodów. W tym celu masę należy przelać do plastikowego pojemnika z przykrywką i schować do zamrażarki. W międzyczasie masę trzeba kilkukrotnie zmiksować (mniej więcej co pół godziny). Dzięki temu nie utworzą się kryształki lodu, a masa będzie puszysta i kremowa.
Uwaga! Masy nie można doprowadzić do zagotowania, bo lody się zwarzą. Wystudzić, schłodzić masę w lodówce, po czym wlać do maszynki do lodów i uruchomić ją na 25-30 minut, aż lody będą zwarte, ale nadal kremowe. Przełożyć je do pojemnika, szczelnie zamknąć i zamrozić do chwili, gdy będą potrzebne.
Lody można również przygotować bez maszynki do lodów. W tym celu masę należy przelać do plastikowego pojemnika z przykrywką i schować do zamrażarki. W międzyczasie masę trzeba kilkukrotnie zmiksować (mniej więcej co pół godziny). Dzięki temu nie utworzą się kryształki lodu, a masa będzie puszysta i kremowa.
Podawać udekorowane listkiem melisy lub mięty.
Życzę smacznego!
Marzy mi się taka maszynka :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam nawet w Lidlu :)
Usuńpiękny kolor mają dla mnie pycha:)
OdpowiedzUsuńHa! Ja maszynki nie mam, i ostatnio testuję robienie lodów bez - o dziwo, nie jest źle ;) Twoje wyglądają na cudownie kremowe, mniami :)
OdpowiedzUsuń