Przepis pochodzi z dodatku "Moje Gotowanie. Wielkanoc. 30 oryginalnych przepisów", nr 4/2009, str. 35. Ten sernik rośnie podczas pieczenia, a potem pięknie opada, więc puszysty nie jest. Natomiast w smaku bardzo dobry. Bez spodu, z rodzynkami i skórką pomarańczową.
Masa serowa (użyłam tortownicy o średnicy 26 cm):
- 1/2 kg białego tłustego sera, zmielonego trzykrotnie
- 50 g rodzynek
- 40 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 8 jajek
- 200 g cukru pudru
- 80 g masła
- budyń waniliowy (bez cukru)
- tłuszcz i bułka tarta do formy
Rodzynki sparzyć, osączyć. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier puder. Zmielony ser wymieszać z roztrzepanymi żółtkami, masłem, proszkiem budyniowym, skórką pomarańczową, rodzynkami i ubitą pianą.
Masę przełożyć do natłuszczonej i wysypanej tartą bułką tortownicy. Piec 1,2 godziny w temperaturze 170°C.
Polewa:
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka masła
- czekoladowe mini jajka do dekoracji
Czekoladę połamać na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej, połączyć z cukrem i masłem. Wystudzony sernik oblać ciepłą polewą. Odstawić na chwilę do wystygnięcia, udekorować czekoladowymi mini jajkami i zostawić do całkowitego zastygnięcia.
Życzę smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz