Alternatywa dla smażonych racuchów z jabłkami lub naleśników. Idealne na śniadanie, bo robi się je bardzo szybko.
Przepis pochodzi z książki Anneki Manning pt. "Wypieki. Chleby, pizze, ciasta, pączki, słodkie zawijańce", Świat Książki, Warszawa 2012, str. 106.
Jak wyjaśnia autorka bułeczki te nazywane są "popovers" (ang. pop - trzask, wystrzał), ponieważ ciasto "wyskakuje" z formy podczas pieczenia, tak jak w Yorkshire pudding.
Składniki na 6 dużych bułeczek:
- 75 g stopionego masła + trochę do posmarowania foremek
- 75 g drobnego cukru
- 3 duże jabłka (ok. 425 g) obrane, wypestkowane i pokrojone w kostkę
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 3/4 szklanki mleka
- 4 jajka
- 110 g mąki pszennej
- cukier puder i miód (do podania)
Piekarnik rozgrzać do 220°C. Do nagrzanego piekarnika włożyć pustą formę do muffinów o sześciu otworach (każdy o pojemności szklanki, czyli 250 ml).
Połowę stopionego masła i połowę cukru rozgrzać na średnim ogniu na dużej patelni. Dodać jabłka i cały czas mieszając, dusić je przez 8-10 minut, aż zruminią się i zmiękną. Posypać cynamonem i wymieszać.
W tym samym czasie w malakserze wyrobić gładkie ciasto z pozostałego masła, cukru, mleka, jajek i mąki. Od czasu do czasu zeskrobać ciasto ze ścianek miski. Najlepiej masę przelać do pojemnika z dzióbkiem. Szybko wyjąć nagrzaną formę z piekarnika i pędzelkiem natłuścić otwory resztką stopionego masła. Rozdzielić jabłka równo między 6 otworów i zalać je ciastem.
W tym samym czasie w malakserze wyrobić gładkie ciasto z pozostałego masła, cukru, mleka, jajek i mąki. Od czasu do czasu zeskrobać ciasto ze ścianek miski. Najlepiej masę przelać do pojemnika z dzióbkiem. Szybko wyjąć nagrzaną formę z piekarnika i pędzelkiem natłuścić otwory resztką stopionego masła. Rozdzielić jabłka równo między 6 otworów i zalać je ciastem.
Piec 10-15 minut, nie otwierając drzwiczek piekarnika (może to spowodować opadnięcie bułeczek) lub do chwili, kiedy będą wyrośnięte oraz złociste. Wyjąć natychmiast i podawać, posypane cukrem pudrem. Miód podawać osobno.
Życzę smaczneego!
Świetne! Jak takie koszyczki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie kształty mają te babeczki :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym wszystkie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/ po odbiór wyróżnienia Liebster Award. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wyjątkowo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę urosną tak ładnie bez proszku do pieczenia...?
Takie właśnie są popovery, wyrastają bez proszku do pieczenia :D Cała tajemnica tkwi w wysokiej temperaturze pieczenia. Polecam, bo to fajna odmiana od naleśników.
UsuńOdkąd pamiętam zazwyczaj najchętniej kocham gotować w kuchni wszystko co jest z mąki. Od kiedy pamiętam w mojej rodzinie często robiło się potrawy mączne i tak naprawdę na tym również się wychowałam. Aktualnie bardzo chętnie sięgam po porady kulinarne od https://basiazsercem.pl/ gdzie oczywiście mąka jest głównym składnikiem. W takiej sytuacji mogę gotować lub piec co mi tylko przyjdzie do głowy i na co akurat mam ochotę.
OdpowiedzUsuń