Delikatnie pomarańczowe ciasteczka. Po upieczeniu kruche, ale po posmarowaniu dżemem robią się miękkie. Idealne do popołudniowej herbaty. W dodatku bardzo szybkie w przygotowaniu.
Przepis zaczerpnięty z książki pt. "Muffiny. Małe, ale za to pyszne", Grupa wydawnicza VEMAG, str. 199.
Składniki na ok. 20 sztuk:
- 125 g masła
- 125 g cukru
- 1 jajko
- 200 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szczypta soli
- skórka starta z 1 pomarańczy (uprzednio wyparzonej)
- 2 łyżki ekstraktu pomarańczowego (można pominąć)
Piekarnik rozgrzać do temperatury 170-180°C (w zależności od rodzaju piekarnika). Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem lub wyłożyć pergaminem.
Masło z cukrem utrzeć na pulchną masę za pomocą miksera. W trakcie wbić jajko i dalej ubijać. Wmiksować skórkę pomarańczową.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą, dodać do masy jajecznej i wymieszać wszystko za pomocą łopatki.
Ciasto ma na tyle luźną konsystencję, że nadaje się do wyciskania przez maszynkę do ciasteczek. Jednak ja za pomocą dwóch łyżek formowałam z ciasta coś na kształt "łódeczek", układałam na blasze, a potem lekko spłaszczałam za pomocą widelca.
Piec 12-14 minut (w zależności od wielkości ciasteczek) na środkowym poziomie piekarnika (ja piekłam bez termoobiegu). Ciasteczka pozostawić do wystygnięcia.
Dodatkowo:
- 2 łyżki dżemu pomarańczowego
- 3 łyżki soku wyciśniętego z pomarańczy
- listki mięty do przybrania
Dżem pomarańczowy utrzeć na gładko z sokiem pomarańczowym. Tak przygotowaną glazurą posmarować wystudzone ciasteczka i ozdobić listkami mięty.
Życzę smacznego!
Wyglądają prześlicznie!
OdpowiedzUsuńCzęstuję się i pozdrawiam:)