Borówek u mnie dostatek, stąd pomysł na drożdżówki z tymi cudnymi owocami. Piękny kolor lukru to również zasługa borówek. Lubię robić ciasto drożdżowe, bo skróciłam czas pracy nad nim do minimum. Używam drożdży instant, bo nie trzeba robić zaczynu, a żeby szybciej wyrosło wkładam je do lekko nagrzanego piekarnika. Dzięki tym zabiegom wcale nie traci na swojej jakości.
Składniki na 14 bułeczek po 70 g:
Ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 1 opakowanie (7 g) suchych drożdży instant
- 1-2 szklanki ciepłego mleka
- 1 jajko
- 55 g cukru
- 2 szczypty soli
- 50 g rozpuszczonego masła, może być ciepłe
Mąkę przesiać do miski, wsypać drożdże, cukier oraz sól, wbić jajko i dolać pół szklanki mleka. Zagnieść ciasto, w trakcie dolewając drugą połowę ciepłego mleka. Jeżeli ciasto nadal jest zbyt zwarte dodać więcej mleka (często zależy to od rodzaju użytej mąki). Następnie stopniowo wlewać ciepłe masło i wyrabiać ciasto, aż stanie się lśniące i gładkie. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę. Aby przyspieszyć ten proces można wstawić miskę z ciastem do lekko nagrzanego (50°C) piekarnika.
W tym czasie przygotować nadzienie.
Nadzienie:
- 200 g białego sera
- 2-4 łyżki jogurtu naturalnego
- cukier do smaku
- 2 łyżki cukru waniliowego lub 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- ok. 1,5 szklanki borówek amerykańskich
Dodatkowo:
- jajko roztrzepane z łyżką mleka, do posmarowania
Ser zblendować z jogurtem, cukrem i ekstraktem, ewentualnie rozgnieść widelcem. Nie powinien być zbyt rzadki. Odstawić na bok.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę wysypaną mąką i zagnieść jeszcze raz. Podzielić na 14 części po 70 g, ważąc każdą, by były jednakowej wielkości. Z każdej uformować okrągłą bułeczkę, lekko spłaszczyć i ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem, zachowując odstępy. Odstawić do napuszenia na 20-30 minut.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C.
Następnie dnem niedużej szklanki (np. literatki), oprószonej mąką, pośrodku każdej bułeczki zrobić wgłębienie. Nałożyć porcję twarożku oraz kilka borówek.
Przed włożeniem do piekarnika posmarować bułeczki roztrzepanym jajkiem. Piec przez ok. 20 minut. Jeżeli przed tym czasem bułeczki zaczną się przypalać z wierzchu, można przykryć je folią aluminiową. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na to, by spód bułeczek również się zezłocił. Odstawić do wystygnięcia.
Borówkowy lukier:
- ok. pół szklanki borówek
- 2-3 łyżki wody
- cukier puder, tyle ile zabierze sos borówkowy
Borówki podgrzać w rondlu z niewielką ilością wody, aż zmiękną i puszczą sok. Przetrzeć przez sitko. Do otrzymanego sosu borówkowego stopniowo dodawać cukier puder, ucierając łyżką na lukier. Jeżeli lukier wyjdzie zbyt gęsty, dodać odrobinę wody.
Polukrować bułeczki. Odstawić do zastygnięcia.
Życzę smacznego!
no, po prostu czarujące cuda! :]
OdpowiedzUsuńAle smaczne wyglądają!! Aż by się chciało skubnąć jedną:)
OdpowiedzUsuńIdealnie wyglądają z tym różowym lukrem :)
OdpowiedzUsuńAleż śliczny ten lukier! Czadowe drożdżówki, sama chętnie bym jedną wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne!
OdpowiedzUsuń