Pierwszy raz robiłam sernik pieczony w kąpieli wodnej i jestem zachwycona. Wyszedł kremowy, bardzo delikatny, wprost aksamitny w smaku i zachwycił wszystkich gości (sernik piekłam z okazji imienin mojego Bratanka).
Niektóre źródła podają, że do tego typu serników trzeba używać tylko i wyłącznie kremowych serków, np. z wiaderka lub serka typu philadelphia, już zmielonego i gładkiego. W żadnym wypadku nie można używać twarogu, który sami zmielimy. Nie wiem jak to jest w istocie, ale ja użyłam serka z wiaderka zakupionego w Biedronce i sernik wyszedł boski. Jedyny minus to taki, że serek pozostawiony w temperaturze pokojowej (a było gorąco) stał się dosyć rzadki i po upieczeniu z sernika wyciekł płyn, który za bardzo nasączył spód. Mimo to sernik był niezwykle lekki i delikatny, niemal piankowy. Przepyszny.
Być może inny rodzaj serka z wiaderka sprawdziłby się lepiej, a może po prostu było za gorąco tego dnia. Przy najbliższej okazji to sprawdzę, jak również osobiście zweryfikuję informację o nieużywaniu trzykrotnie zmielonego twarogu do tego typu serników.
Inspiracja pochodzi stąd.
Składniki na tortownicę o wymiarach 21 cm:
Pistacjowy spód:
- 1/4 szklanki pistacji, bez łupin (najlepiej niesolonych)
- 1/4 szklanki cukru
- 1/4 łyżeczki soli (pominąć, jeżeli używacie pistacji solonych)
- 1 i 1/4 szklanki drobno pokruszonych herbatników z mąki pełnoziarnistej
- 5 łyżek rozpuszczonego i wystudzonego masła
- 1 łyżka masła, do wysmarowania formy
Pistacje zblendować z cukrem i solą. Przełożyć do miski, dodać pokruszone krakersy, zalać rozpuszczonym masłem i dobrze wymieszać. Przełożyć na spód wysmarowanej masłem tortownicy i ugnieść palcami lub dnem szklanki, rozkładając równomiernie. Odstawić na bok.
Masa serowa:
- 900 g kremowego serka z wiaderka, w temp. pokojowej
- 1 i 1/3 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1 łyżka pasty waniliowej lub ziarenka z laski wanilii
- 5 jajek, w temp. pokojowej
- 2/3 szklanki kwaśnej śmietany, w temp. pokojowej
Dodatkowo:
- 1/2 szklanki dżemu morelowego
- 1/2 szklanki posiekanych pistacji
- koszyczek świeżych malin (lub innych owoców: truskawek, borówek, kiwi)
- cukier puder, do posypania
Piekarnik rozgrzać do temperatury 150°C. Przygotować kąpiel wodną. Na dnie dużej blachy położyć ściereczkę, na niej ustawić tortownicę z pistacjowym spodem. Trzeba się upewnić, że tortownica jest w 100 % szczelna. Możną ją od zewnątrz owinąć folią aluminiową. Zagotować wodę w czajniku.
Serek wymieszać z cukrem, solą i wanilią. Można to zrobić mikserem na wolnych obrotach lub ręczną trzepaczką. Następnie dodać jajka jedno po drugim, mieszając po każdym dodaniu. Na koniec wmieszać śmietanę.
Masę przelać do tortownicy umieszczonej w blaszce. Całość umieścić w piekarniku i blachę napełnić gorącą wodą do połowy wysokości tortownicy z sernikiem.
Piec przez 1 godzinę i 15-20 minut. Sernik powinien być ścięty, ale w środku nadal "galaretowaty". Wystudzić i schłodzić w lodówce, najlepiej przez całą noc.
Sernik uwolnić z obręczy, przełożyć na paterę. Paterę z sernikiem postawić na arkuszu pergaminu lub folii aluminiowej.
W garnku podgrzać dżem morelowy, aż stanie się płynny. Pędzelkiem posmarować wierzch i boki sernika. Obsypać boki pistacjami, jeśli to konieczne ponownie zsypując je z pergaminu.
Na wierzchu poukładać maliny jedna przy drugiej. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Życzę smacznego!
skąd wzięłaś dżem morelowy?Powiem szczerze, że nie znoszę twarogów z wiaderka, są według mnie słabej jakości i zawsze z jakimiś 'ulepszaczami', więc pomimo zakazów zrobię z sera mielonego własnoręcznie :) Twój wygląda bosko!!
OdpowiedzUsuńDżem morelowy (użyłam firmy Łowicz) kupiłam w pierwszym lepszym sklepie. Co do sera, to co kto lubi. Daj znać jak wyszło :) Pozdrawiam.
UsuńJa miksuję twarożek blenderem i wychodzi bardzo kremowy. A kiedyś przez pomyłkę użyłam serka homogenizowanego z wiaderka i byłam zachwycona kremowością sernika. Polecam. Także, jak widać niekoniecznie musi to być philadelphia. Z resztą ja również od pewnego czasu nie ufam twarogom wiaderkowym.
UsuńBardzo dobry pomysł ze zblendowaniem twarożku. Następnym razem właśnie tak spróbuję zrobić.
Usuńwyglada przepysznie!!!
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda naprawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńO matko, musi być obłędny! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda obsypany tymi pistacjami! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji :)
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńA wiesz ten płyn co wyciekł z sera, to po prostu woda która dodają niestety do takich serów. Trzeba patrzeć na skład.
OdpowiedzUsuńJa używam wieluński (gęsty że łyżka stoi i bez wody) ale nie wiem czy u Ciebie jest. pozdrawiam
Dzięki za podpowiedź. Jak tylko znajdę ten ser, na pewno wypróbuję. Pozrawiam :)
UsuńO rany - przygarnij mnie i karm takimi pysznościami :) No sernik jak od najlepszego cukiernika :)
OdpowiedzUsuńWOW! Wygląda cudnie! Zakładam, że tak samo smakuje ;-) Zadam pytanko z innej beczki: gdzie można kupić taką cudną paterę (kuchenne bibeloty, to moje takie malutkie zboczenie;-))?
OdpowiedzUsuńCoś wiem na temat fioła na punkcie kuchennych bibelotów ;) Tę paterę kupiłam w sieci sklepów Tk Maxx w swoim mieście, ale już kilka miesięcy temu. Całkiem niedawno widziałam tam podobne, tylko mniejsze (swoją drogą żałuję, że nie kupiłam do kompletu :D). Trzeba chodzić i sprawdzać, może się trafi. Pozdrawiam :)
UsuńTakie patery mozna znalezc na allegro ja tam kupilam ale cena to prawie 200zl :-/
OdpowiedzUsuńTo strasznie dużo, ja za swoją zapłaciłam ok. 50 zł.
Usuń