sobota, 10 sierpnia 2013

Sernik nowojorski z pistacjowym spodem i malinami


Pierwszy raz robiłam sernik pieczony w kąpieli wodnej i jestem zachwycona. Wyszedł kremowy, bardzo delikatny, wprost aksamitny w smaku i zachwycił wszystkich gości (sernik piekłam z okazji imienin mojego Bratanka).
Niektóre źródła podają, że do tego typu serników trzeba używać tylko i wyłącznie kremowych serków, np. z wiaderka lub serka typu philadelphia, już zmielonego i gładkiego. W żadnym wypadku nie można używać twarogu, który sami zmielimy. Nie wiem jak to jest w istocie, ale ja użyłam serka z wiaderka zakupionego w Biedronce i sernik wyszedł boski. Jedyny minus to taki, że serek pozostawiony w temperaturze pokojowej (a było gorąco) stał się dosyć rzadki i po upieczeniu z sernika wyciekł płyn, który za bardzo nasączył spód. Mimo to sernik był niezwykle lekki i delikatny, niemal piankowy. Przepyszny.
Być może inny rodzaj serka z wiaderka sprawdziłby się lepiej, a może po prostu było za gorąco tego dnia. Przy najbliższej okazji to sprawdzę, jak również osobiście zweryfikuję informację o nieużywaniu trzykrotnie zmielonego twarogu do tego typu serników.
Inspiracja pochodzi stąd.

Składniki na tortownicę o wymiarach 21 cm:

Pistacjowy spód:

  • 1/4 szklanki pistacji, bez łupin (najlepiej niesolonych)
  • 1/4 szklanki cukru
  • 1/4 łyżeczki soli (pominąć, jeżeli używacie pistacji solonych)
  • 1 i 1/4 szklanki drobno pokruszonych herbatników z mąki pełnoziarnistej
  • 5 łyżek rozpuszczonego i wystudzonego masła
  • 1 łyżka masła, do wysmarowania formy

Pistacje zblendować z cukrem i solą. Przełożyć do miski, dodać pokruszone krakersy, zalać rozpuszczonym masłem i dobrze wymieszać. Przełożyć na spód wysmarowanej masłem tortownicy i ugnieść palcami lub dnem szklanki, rozkładając równomiernie. Odstawić na bok.

Masa serowa:

  • 900 g kremowego serka z wiaderka, w temp. pokojowej
  • 1 i 1/3 szklanki cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 1 łyżka pasty waniliowej lub ziarenka z laski wanilii
  • 5 jajek, w temp. pokojowej
  • 2/3 szklanki kwaśnej śmietany, w temp. pokojowej

Dodatkowo:

  • 1/2 szklanki dżemu morelowego
  • 1/2 szklanki posiekanych pistacji
  • koszyczek świeżych malin (lub innych owoców: truskawek, borówek, kiwi)
  • cukier puder, do posypania
     
Piekarnik rozgrzać do temperatury 150°C. Przygotować kąpiel wodną. Na dnie dużej blachy położyć ściereczkę, na niej ustawić tortownicę z pistacjowym spodem. Trzeba się upewnić, że tortownica jest w 100 % szczelna. Możną ją od zewnątrz owinąć folią aluminiową. Zagotować wodę w czajniku.
Serek wymieszać z cukrem, solą i wanilią. Można to zrobić mikserem na wolnych obrotach lub ręczną trzepaczką. Następnie dodać jajka jedno po drugim, mieszając po każdym dodaniu. Na koniec wmieszać śmietanę.
Masę przelać do tortownicy umieszczonej w blaszce. Całość umieścić w piekarniku i blachę napełnić gorącą wodą do połowy wysokości tortownicy z sernikiem.
Piec przez 1 godzinę i 15-20 minut. Sernik powinien być ścięty, ale w środku nadal "galaretowaty". Wystudzić i schłodzić w lodówce, najlepiej przez całą noc.
Sernik uwolnić z obręczy, przełożyć na paterę. Paterę z sernikiem postawić na arkuszu pergaminu lub folii aluminiowej.
W garnku podgrzać dżem morelowy, aż stanie się płynny. Pędzelkiem posmarować wierzch i boki sernika. Obsypać boki pistacjami, jeśli to konieczne ponownie zsypując je z pergaminu.
Na wierzchu poukładać maliny jedna przy drugiej. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.

     Życzę smacznego!


     





Udział w akcjach kulinarnych:

   

16 komentarzy:

  1. skąd wzięłaś dżem morelowy?Powiem szczerze, że nie znoszę twarogów z wiaderka, są według mnie słabej jakości i zawsze z jakimiś 'ulepszaczami', więc pomimo zakazów zrobię z sera mielonego własnoręcznie :) Twój wygląda bosko!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżem morelowy (użyłam firmy Łowicz) kupiłam w pierwszym lepszym sklepie. Co do sera, to co kto lubi. Daj znać jak wyszło :) Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ja miksuję twarożek blenderem i wychodzi bardzo kremowy. A kiedyś przez pomyłkę użyłam serka homogenizowanego z wiaderka i byłam zachwycona kremowością sernika. Polecam. Także, jak widać niekoniecznie musi to być philadelphia. Z resztą ja również od pewnego czasu nie ufam twarogom wiaderkowym.

      Usuń
    3. Bardzo dobry pomysł ze zblendowaniem twarożku. Następnym razem właśnie tak spróbuję zrobić.

      Usuń
  2. Na zdjęciu wygląda naprawdę pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, musi być obłędny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wygląda obsypany tymi pistacjami! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz ten płyn co wyciekł z sera, to po prostu woda która dodają niestety do takich serów. Trzeba patrzeć na skład.
    Ja używam wieluński (gęsty że łyżka stoi i bez wody) ale nie wiem czy u Ciebie jest. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź. Jak tylko znajdę ten ser, na pewno wypróbuję. Pozrawiam :)

      Usuń
  6. O rany - przygarnij mnie i karm takimi pysznościami :) No sernik jak od najlepszego cukiernika :)

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW! Wygląda cudnie! Zakładam, że tak samo smakuje ;-) Zadam pytanko z innej beczki: gdzie można kupić taką cudną paterę (kuchenne bibeloty, to moje takie malutkie zboczenie;-))?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś wiem na temat fioła na punkcie kuchennych bibelotów ;) Tę paterę kupiłam w sieci sklepów Tk Maxx w swoim mieście, ale już kilka miesięcy temu. Całkiem niedawno widziałam tam podobne, tylko mniejsze (swoją drogą żałuję, że nie kupiłam do kompletu :D). Trzeba chodzić i sprawdzać, może się trafi. Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Takie patery mozna znalezc na allegro ja tam kupilam ale cena to prawie 200zl :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To strasznie dużo, ja za swoją zapłaciłam ok. 50 zł.

      Usuń