Kto oglądał ostatni odcinek programu pt. "Smakuj Świat z Pascalem" na pewno od razu rozpozna te "faworki". Film można obejrzeć tutaj i polecam to zrobić, zanim zdecydujecie się na przyrządzenie tych zawiniętych ciastek. Ciasto jest dosyć proste, natomiast trzeba się trochę pomęczyć nad jego wałkowaniem, jeżeli nie posiadacie maszynki do makaronu. Usmażone w głębokiej oliwie zawijasy moczy się w miodowym syropie i posypuje posiekanymi migdałami.
Ja się trzymam od nich z daleka, bo ilość kalorii w nich zawarta wprost mnie przeraża, ale moja rodzina jest zachwycona ich smakiem i wyglądem. Polecam wszystkim łasuchom, a paniom na diecie wręcz zabraniam ich jeść :D
Przepis można znaleźć tutaj. Ja zrobiłam z połowy składników i wyszło mi 12 sporych ciastek, więc w zupełności wystarczy.
Co do alkoholu, który został wymieniony w składnikach, raki jest anyżową wódką turecką, którą zresztą miałam okazję pić podczas urlopu w Turcji, natomiast greckim odpowiednikiem tego trunku jest ouzo. Bardzo specyficzny w smaku (podobny do absyntu) przezroczysty alkohol, który w połączeniu z wodą mętnieje i staje się biały. Tradycyjnie podaje sie go właśnie z wodą.
Składniki na 12 ciastek:
- 1/2 kg mąki pszennej, przesianej
- 25 g mocnego alkoholu (ouzo, raki, grappa, bimber), dodałam spirytus
- 50 g oliwy z oliwek
- 1/2 szklanki ciepłej wody
- duża szczypta soli
- oliwa z oliwek do smażenia
- 50 g siekanych migdałów (bez skórek), można je przed posiekaniem lekko uprażyć w piekarniku (8 minut w temp. 170°C)
W misce połączyć mąkę, oliwę, alkohol oraz ciepłą wodę. Zagnieść dobrze ciasto i podzielić na 6 kawałków. Uformować z nich wałeczki i owinąć folią spożywczą, by ciasto nie wyschło.
Pierwszy kawałek ciasta odwinąć z folii i wałkować na bardzo cienki, podłużny placek (stolnica jest za krótka, trzeba wykorzystać cały blat kuchenny). 3-4 razy rozwałkować ciasto, złożyć na pół, po czym znów cienko rozwałkować. Każdy podłużny placek pociąć na paski radełkiem o szerokości 4 cm (moje miały 3 cm i z każdego rozwałkowanego podłużnego placka udało mi się wyciąć dwa paski o długości ok. 80 cm). Odkładać na stolnicę i co jest bardzo ważne, trzeba je przykryć wilgotną ściereczką, by się nie zeschły. Jak będą za suche, nie będzie się ich dało nawinąć na widelec, bo będą się przerywać. Rozwałkować kolejne dwa wałeczki, a wycięte paski odkładać pod wilgotną ściereczkę.
Smażyć w mocno rozgrzanej w garnku, głębokiej oliwie. Nawijać pasek ciasta na widelec tak, aby powstało ciastko w kształcie ślimaka. Najlepiej nada się do tego duży widelec do pieczeni, ale ja z braku takowego, użyłam widelca normalnego i drugiego do pomocy. Trzeba bardzo uważać, by się nie poparzyć!
Ciastka smażyć ok. 1 minuty na złoty kolor i odkładać na papierowy ręcznik, by odsączyć nadmiar oliwy. Usmażyć w ten sposób całą turę ciastek.
Następnie rozwałkować pozostałe 3 wałeczki, za każdym razem odkładając wycięte paski ciasta pod wilgotną ściereczkę i powtórzyć smażenie.
Syrop:
- 1/2 kg cukru
- 175 ml wody
- 30 g miodu
W garnku z grubym dnem doprowadzić wodę do wrzenia. Dodać cukier i mieszając gotować na średnim ogniu. Gdy cukier się rozpuści, zdjąć garnek z ognia i dodać miód. Rozprowadzić go w syropie i całość odstawić do lekkiego wystygnięcia.
Usmażone zawijasy maczać w ciepłym syropie, odkładać na półmisek, a na koniec posypać migdałami.
Życzę smacznego!
istne cudeńko :) chętnie bym posmakowała :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz tymi pączusiami:)))
OdpowiedzUsuńFaworkami,przepraszam ;)
UsuńPączusie będą jutro :D
UsuńNiesamowicie apetyczne i intrygujące.
OdpowiedzUsuńWyglądają po prostu fantastycznie! Tylko za leniwa jestem, żeby takie cuda tworzyć... ;)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to nie jest takie pracochłonne. Dla Was dwoje wystarczy jak zrobisz z połowy podanych przeze mnie składników. Ciasto zagniata się błyskawicznie i wcale nie musisz wałkować wałeczków na aż tak długie paski. Wystarczy 30-40 cm. Smaży się jeszcze szybciej :)
Usuń