Mam słabość do ciasta drożdżowego z uwagi na miłe wspomnienia z dzieciństwa. Moja Babcia była specjalistką od tego typu ciasta, a ja uwielbiałam patrzeć, jak Babcia skrupulatnie i z wielką cierpliwością je przygotowywała. I ten aromat pieczonego ciasta rozchodzący się po kuchni :) Kontynuując serię dyniową postanowiłam upiec ciasto drożdżowe z dynią. Zamiast rodzynek użyłam żurawiny. Posiłkowałam się tym przepisem.
Składniki na formę o wymiarach 13 x 30 cm:
- 375 g mąki pszennej (ok. 2,2 szklanki) + 2 łyżeczki na rozczyn
- 1,5 łyżeczki drożdży suchych (ok. 6 g) lub 12 g drożdży świeżych
- 1/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki cukru + 2 łyżeczki na rozczyn
- 2 żółtka
- skórka starta z 1 pomarańczy (uprzednio wyparzonej)
- 50 g masła (stopionego i wystudzonego)
- 100 g puree z dyni
- szczypta soli
- pół szklanki suszonej żurawiny
- 1 jajko + 1 łyżka mleka do posmarowania
- płatki migdałowe do posypania (opcjonalnie)
Zrobić rozczyn. W dużym kubku połączyć razem drożdże, 2 łyżeczki cukru, 2 łyżeczki mąki oraz podgrzane mleko (w przypadku użycia drożdży świeżych mleko należy podgrzać do temperatury 37°C, a w przypadku drożdży suchych mleko powinno mieć temperaturę 45°C). Wszystkie składniki dokładnie rozetrzeć, przykryć kubek ściereczką i odstawić rozczyn w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Żółtka ubić z 1/4 szklanki cukru na kogiel mogiel. Dodać do niego puree dyniowe, skórkę z pomarańczy i wymieszać za pomocą łopatki. W dużej misce połączyć mąkę ze szczyptą soli. Dodać puree z żółtkami, wyrośnięty zaczyn drożdżowy i wyrabiać, stopniowo dodając wystudzone masło, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Dać odpocząć 5 minut, dodać żurawinę i jeszcze raz wyrobić. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Po tym czasie ciasto krótko wyrobić jeszcze raz. Uformować podłużny kształt i przełożyć do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką formy. Ponownie odstawić do wyrośnięcia (na kolejną godzinę).
Wierzch ciasta wysmarować jajkiem rozmąconym z mlekiem. Opcjonalnie można posypać płatkami migdałów, ale trzeba wówczas uważać, by zanadto się nie przypiekły. W związku z tym w połowie pieczenia można przykryć wierzch ciasta folią aluminiową.
Piec w nagrzanym do 175°C piekarniku przez 35 - 45 minut (bez termoobiegu).
Uwaga: aby przygotować puree z dyni należy ją umyć, pokroić na mniejsze kawałki, wydrążyć łyżką środek z nasionami i ułożyć na blaszce skórką do dna. Przykryć folią aluminiową i piec do miękkości, ok. 60-90 minut (w zależności od wielkości kawałków) w temperaturze 180°C. Ostudzić, usunąć skórkę i za pomocą blendera zmiksować na puree.
Życzę smacznego!
Mmmm... już czuję ten zapach! Boskie!
OdpowiedzUsuńJaki cudny kolorek ma to ciasto :) Na pewno smakuje wspaniale.
OdpowiedzUsuńSłoneczny kolor, idealny na szare, jesienne popołudnia :) Niesamowicie puszyste to ciasto :) A co do drożdżowego to jego zapach przenosi w czasie do okresu dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńCudne! I jaki śliczny kolor dyniowy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Też pamiętamy ciasta drożdżowe pieczone przez babcie - najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTwoje jednak również wygląda znakomicie.
Kolor ma po prostu cudowny :)
OdpowiedzUsuńCiasto wyglada mega smacznie-i ten kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!