Placek leżał trzy dni w lodówce póki w końcu znalazłam trochę czasu na jego dokończenie. Przepis, znaleziony w książce pt. "Domowe wypieki" (Wydawnictwo Olesiejuk), zaciekawił mnie na tyle, że musiałam go wypróbować. Orzechowy spód współgra z kwaśno-cierpką żurawiną i słodyczą bitej śmietany. Likier jajeczny został tu użyty głównie do dekoracji. Ps. uważajcie przy tarciu czekolady, bo ja obtarłam sobie przy tym palca :x
Składniki na tortownicę o średnicy 28 cm:
- 3 jajka
- 2 łyżki wrzątku
- 100 g drobnego cukru + 10 g do śmietany
- 75 g tartej bułki
- 100 g zmielonych orzechów laskowych
- 100 g utartej twardej czekolady
- 400 g żurawiny (może być mrożona)
- 200 g cukru (do żurawiny)
- 4-6 łyżek wody
- 400 ml śmietany kremówki
- 1 torebka cukru wanilinowego
- kilka łyżek adwokata lub innego likieru jajecznego
Jajka ubić mikserem na wysokich obrotach, dodając dwie łyżki wrzątku. Po minucie ubijania wsypać 100 g cukru, tartą bułkę i ubijać jeszcze przez 2 minuty. Wymieszać zmielone orzechy z czekoladą i stopniowo wsypywać do masy jajecznej, ubijając mikserem na wolnych obrotach, aż masa będzie gładka.
Tortownicę natłuścić i posypać drobną tartą bułką. Wyłożyć ciasto i wyrównać wierzch (ciasto jest dość gęste). Wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika i piec 20-25 minut do "suchego patyczka". Zaraz po upieczeniu wyjąć ciasto z piekarnika, zdjąć obręcz tortownicy i zostawić do ostygnięcia.
W tym czasie przygotować syrop z 200 g cukru i 4-6 łyżek wody. Do gorącego syropu wsypać oczyszczone żurawiny, pogotować na małych ogniu 3-4 minuty. Jeżeli żurawiny puszczą zbyt dużo soku, trzeba gotować do czasu, aż jego ilość odpowiednio się zredukuje. Zostawić do ostygnięcia.
Śmietanę kremówkę ubijać przez 30 sekund. Dodać resztę cukru, cukier wanilinowy i nadal ubijać, aż krem będzie gęsty.
Żurawiny rozłożyć na wierzchu ciasta, na owoce nałożyć połowę bitej śmietany. Resztę nałożyć do szprycy z okrągłą końcówką i zrobić na wierzchu wzór według gustu. Udekorować także brzeg tortu. Powstały wzór wypełnić likierem jajecznym (ostrożnie, za pomocą małej łyżeczki).
Życzę smacznego!
piękna dekoracja:)
OdpowiedzUsuńTo ja się dopisuję do pochwał dekoracji! Pięknie i bardzo pomysłowo :) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńTak, dekoracja powala na kolana. Lubie orzechowe ciasta i lubię żurawinę więc na pewno by mi smakował ;)
OdpowiedzUsuńps. Łącze się w bólu palca ;) ja sobie dzisiaj obtarłam przy tarciu buraków :P
Śliczna dekoracja a i ciasto w smaku pewnie też niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co rzuca się w oczy to piękna dekoracja, ale widzę, że z tą uwagą nie jestem orginalna ;)Cudownie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPiękna dekoracja :)!
OdpowiedzUsuńInspiracją do wykonania powyższej dekoracji była dla mnie ta oto torebka :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.forma-by-forma.netgaleria.pl/24,esy-floresy-zatopione-w-czerwieni.html
Jak się okazuje inspiracje można czerpać zewsząd :) to naprawdę fajna zabawa ;)
Placuszka już nie ma, a było przepyszne :D
Przepiękny tort.Przepiękny!!!!
OdpowiedzUsuńBosko wygląda, ślicznie udekorowany i super zdjęcia, kupiłam dziś w lidlu mielone orzechy, więc może na weekend też postaram się o takie cudo:)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuń