Coś pysznego. Słodki i jednocześnie pikantny imbir kandyzowany (z tego przepisu). Trochę trzeba pracy włożyć w jego przygotowanie, ale myślę, że warto. Z mniej więcej połowy kilograma świeżego imbiru można uzyskać duży słoik kandyzowanego imbiru w cukrze.
Składniki:
- 0,5 kg korzenia imbiru
- 750 g cukru (można użyć też cukru brązowego w zasadzie w dowolnych proporcjach, ja użyłam mniej więcej 450 g cukru białego i 300 g cukru brązowego) + 50 g cukru brązowego do obtoczenia imbiru
- 1 litr wody
Imbir obrać dokładnie ze skórki. Wypłukać kilkakrotnie w zimnej wodzie. Następnie pokroić na cienkie plasterki, koniecznie w poprzek włókien. Przełożyć do rondla z grubym dnem i zalać wodą tak, aby imbir został całkiem przykryty. Zagotować, zmniejszyć ognień i gotować ok. 10-15 minut. Odcedzić i odstawić na bok.
Przygotować syrop. Cukier i wodę umieścić w średnim garnku, podgrzewać, aż cukier się rozpuści. Dodać imbir i gotować na małym ogniu (bez przykrycia), aż syrop osiągnie konsystencję płynnego miodu. To gotowanie trwa około 2 godziny. Syrop z imbirem trzeba od czasu do czasu przemieszać.
Pozostały cukier brązowy rozetrzeć na proszek w moździerzu.
Imbir odcedzić i ułożyć na talerzyku, by odrobinę wystygł. Kawałki imbiru obtoczyć w roztartym cukrze. Przechowywać w szczelnym pojemniku w suchym miejscu.
Życzę smacznego!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! :) nie tylko do użytku spożywczego, ale także jak pięknie będą wyglądały na kuchennych półkach jako ozdoba - zwłaszcza w takich ślicznych słoiczkach :)
UsuńOch, fantastyczny wpis! Wielu produktów mi brakuje w polskich sklepach, już pomijając dostępność to niektóre są drogie aż strach! Mam jeszcze wódkę w barku strzelę sobie ekstrakt cytrynowy i pomarańczowy, ha!:D
OdpowiedzUsuńZ tym ekstraktem świetna myśl, tez kiedyś poszukiwalam i nigdzie sie nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie domowe wyroby!!! Z całą pewnością skorzystam z przepisów!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco do ekstraktu waniliowego ostatnio widziałam na półkach delimy, a co do reszty się zgadzam, nie mam pojęcia dlaczego w Polsce takie rzeczy jak barwniki czy ekstrakty nie mówiąc już o innych "nietypowych" akcesoriach do pieczenia w stylu czekoladowych groszków są tak trudno dostępne :/
OdpowiedzUsuńWspaniałości :)
OdpowiedzUsuń