Taki wpis o tej porze roku może wydawać się trochę dziwny, wszak to sezon raczej na figi i dynię. Natomiast w moim ogrodzie znalazłam jeszcze kilka łodyg rabarbaru, chociaż przeleżał w lodówce ok. dwóch tygodni, czekając na mój wolny czas.
Do zrobienia rhubarb curdu trzeba wybierać łodygi czerwone, by uzyskać ten wyjątkowy bladoróżowy odcień. Mój rabarbar był raczej zielony, więc posłużyłam się małym oszustwem i dodałam odrobinę czerwonego barwnika.
Składniki na 3 słoiczki:
- 400-450 g rabarbaru, umytego, pokrojonego na mniejsze kawałki + 50 cukru
- 6 żółtek
- 100 g cukru
- szczypta soli
- czerwony barwnik spożywczy, opcjonalnie
- 50 g masła, pokrojonego na mniejsze kawałki
Rabarbar wrzucić do garnka, zasypać cukrem, dodać odrobinę wody i podgrzewać, aż cukier się rozpuści, a rabarbar rozpadnie. Dokładnie zblendować i odstawić do wystygnięcia.
W drugim garnku utrzeć żółtka ze szczyptą soli i 100 g cukru na puszystą masę. Postawić na ogniu i podgrzewać na małym ogniu, ciągle mieszając.
Gdy masa będzie lekko gorąca, przetrzeć ją przez sitko, by pozbyć się ewentualnie ściętego żółtka i dodać masę do musu rabarbarowego. Dobrze wymieszać i ponownie podgrzać, stale mieszając, nie dopuszczając do zagotowania.
Zdjąć garnek z ognia, dodać kawałki masła i wymieszać do połączenia się składników. Na koniec wmieszać barwnik. Gotową masę przełożyć do słoiczków. Zakręcić.
W lodówce można je przechowywać do jednego tygodnia.
Życzę smacznego!
też chciałam zrobić ten curd... za rok robię obowiązkowo :>
OdpowiedzUsuńUlala jak smakowicie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńsame smakowitości :)
OdpowiedzUsuńRobiłam - jest absolutnie obłędny!
OdpowiedzUsuń