Od jakiegoś czasu wszystko co jem smakuje jak siano. Ale nie ten suflet! W końcu zjadłam coś, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. Niesamowicie delikatny, odpowiednio kwaskowy suflet rabarbarowo - truskawkowy. Wyszedł za pierwszym razem, więc może pora obalić ten mit o trudnościach w jego wykonaniu.
Inspiracja: KUCHARNIA.
Składniki na dwie porcje (użyłam kokilek o średnicy 8 cm):
- 120 g rabarbaru, umytego i pokrojonego na 1 cm kawałki
- 40 g truskawek, pokrojonych drobniej
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 60 g cukru (oddzielnie 40 g i 20 g)
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 białko, w temp. pokojowej
- miękkie masło, do wysmarowania kokilek
- cukier puder, do posypania
- świeże truskawki (opcjonalnie), do dekoracji
Kokilki wysmarować miękkim masłem i oprószyć cukrem pudrem. Schować do lodówki.
Rabarbar, truskawki oraz 40 g cukru wrzucić do rondla i podgrzewać z 1 łyżką wody, aż cukier się rozpuści, a owoce zmiękną (tak wiem, że rabarbar to warzywo). Zdjąć z ognia, zblendować na gładką masę i ponownie postawić na palniku. Dodać mąkę ziemniaczaną wymieszaną w 1 łyżce wody i podgrzewać jeszcze chwilę, stale mieszając. Odstawić do wystygnięcia, a następnie dodać ekstrakt i dobrze wymieszać.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200ºC.
Białko ubić mikserem na pianę, a następnie stopniowo dodawać 20 g cukru stale miksując, aż powstanie gęsta i lśniąca masa.
Dwie łyżki musu oraz dwie łyżki piany przełożyć do osobnej miski i bardzo delikatnie wymieszać za pomocą łopatki. Czynność powtórzyć, aż do wyczerpania składników.
Masę rozdzielić pomiędzy kokilki, aż po same brzegi. Wyrównać wierzch. Brzegi naczynia wytrzeć kawałkiem papierowego ręcznika, lekko oddzielając od nich pianę. Dzięki temu suflet będzie równo rósł.
Wstawić do piekarnika i piec z termoobiegiem 8-12 minut (w zależności od wielkości naczyń). Po wyjęciu posypać cukrem pudrem i od razu podawać.
Życzę smacznego!
Wygląda bajecznie! *.*
OdpowiedzUsuńŚliczny ma kolorek. I ja wyrósł :) Musiał być przepyszny ;)
OdpowiedzUsuńpo prostu czuję się urzeczona! genialny suflet.
OdpowiedzUsuńRobiłam i truskawkowy, i rabarbarowy, ale jakoś nie wpadłam, żeby połączyć jedno z drugim... Pyszny musiał być! :)
OdpowiedzUsuńmmm, pychota! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Dietetyczną Pannę Cottę!
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:-)